Celebryci

Joe Biden- nowy prezydent USA

Co o nim wiemy? Na razie tylko tyle, że był wiceprezydentem USA, a już wkrótce zostanie  46. prezydentem Stanów Zjednoczonych. W tym roku podjął już trzecią w karierze próbę zdobycia Białego Domu.

“Middle-Class Joe”

Robotnicze Scranton- małe miasteczko w Pensylwanii. Ludzie tu dzielili się na dwie części. Ci, którzy opłakiwali stratę po zmarłych na wojnie synach  i Ci, którzy cieszyli się z narodzin kolejnych pokoleń. Urodzony 20 listopada 1942 r. w szczęśliwej i katolickiej, aczkolwiek biednej rodzinie Joe był najstarszym z czwórki rodzeństwa. Syn sprzedawcy samochodów Josepha Robinette’a Bidena Sr. i Catherine Eugenii Biden. Wkrótce, w poszukiwaniu lepszego życia, rodzina Bidenów przeprowadziła się do Delaware, gdzie zamieszkali na stałe.

Joe Biden z mamą i rodzeństwem

W pogoni za marzeniami…

Jak każdy dzieciak Joe miał marzenia, swoich idoli i uczęszczał na zajęcia. Biden chodził do prywatnej katolickiej szkoły średniej w Claymont. Ameryka żyła wówczas inauguracją prezydentury Johna F. Kennedy’ego, niewątpliwie autorytetu przyszłego polityka. Tak rozpoczęły się plany względem kariery politycznej Joe Bidena. Zaczął studia na University of Delaware na dwóch kierunkach – politologia i historia. Jak sam przyznał, w pierwszych latach college’u najbardziej kręciły go jednak futbol, dziewczyny i imprezy. Jednocześnie to właśnie w trakcie studiów głębiej zainteresował się polityką. Niedługo później podjął studia prawnicze na Syracuse University College of Law w stanie Nowy Jork. Po zakończonych studiach wrócił do Delaware, gdzie podjął pracę jako adwokat. Wkrótce jego ambicje polityczne zaczęły się spełniać.

Przygoda polityczna…

jej początki wiążą się z należnością Bidena do Rady Hrabstwa New Castle. Następnie wystartował do senatu stanu Delaware. Choć mało kto wróżył zwycięstwo młodemu demokracie, Biden wygrał. Przez siedem kadencji był senatorem i postanowił pójść krok dalej. Po raz pierwszy wystartował w wyścigu prezydenckim, jednak szybko się wycofał. Przy drugiej próbie przegrał z Obamą, jednak u jego przez dwie kadencje był wiceprezydentem Stanów Zjednoczonych. Po blisko 50 latach w amerykańskiej polityce fotel prezydencki jest dla niego zwieńczeniem zawodowej kariery.

Życie prywatne przepełnione tragediami

Mimo sukcesów na arenie politycznej, prywatne życie Joe Bidena naznaczone było osobistą tragedią. Zaledwie kilka tygodni po wygranej w wyborach do Senatu doszło do wypadku samochodowego. Pierwsza żona Joe, Neilia zginęła wraz z ich córką Amy, a jego dwaj synowie byli poważnie ranni. Biden rozważał wycofanie się z życia publicznego, aby zająć się swoją rodziną. Został zaprzysiężony w szpitalu, przy łóżkach swoich synów, których odwiedzał każdego dnia. Nigdy nie przeprowadził się do Waszyngtonu i każdego dnia dojeżdżał do stolicy pociągiem. Biden ponownie się ożenił. Jego drugą żoną została nauczycielka Jill, z którą doczekał się córki Ashley. Wydawało się, że nic już nie zmąci sielanki rodziny. Najstarszy syn Beau był prokuratorem generalnym stanu Delaware i zmarł na raka mózgu, gdy jego ojciec sprawował już funkcję wiceprezydenta. Biden poruszony śmiercią kolejnego dziecka ostatnie miesiące sprawowania urzędu poświęcił na kampanię promująca walkę z rakiem.

“Bye-Bye”

Joe Biden jest powszechnie rozpoznawany w Stanach z powodu licznych kontrowersyjnych wypowiedzi i wpadek językowych, często na polu rasowym. W młodości z tego powodu otrzymał nawet przezwisko „Bye-bye”, nadane mu od powtórzeń przy wypowiadaniu pierwszej sylaby swojego nazwiska. Joe od dziecka miał problem z jąkaniem, nieraz padał ofiarą drwin rówieśników. Jednak nawet dziś, Biden wciąż walczy z jąkaniem. Niekiedy staje się to powodem przejęzyczeń i wpadek, co nie umyka uwadze politycznych oponentów. 

Czas to pieniądz…

Biden nie odziedziczył majątku po ojcu, mimo to odbił się od dna i wiele osiągnął, zapewniając swoim dzieciom i żonie godne życie. Wieloletnia posada senatora pozwoliła mu wiele zarobić, jednak to nie jedyne źródło dochodu przyszłego prezydenta. Sporo zarabia na wystąpieniach i tantiemach z książek. Jednak jak się okazuje większość majątku Bidena to nieruchomości.

Do trzech razy sztuka…

Joe Biden ubiegał się trzykrotnie o prezydenturę. Po raz pierwszy postanowił zawalczyć o fotel prezydencki w 1988 r., jednak wycofał się. Następną próbę podjął w 2008 r. Niestety przegrał w prawyborach z Barackiem Obamą. Swój cel udało mu się spełnić dopiero w 2020 r. zwyciężając z Donaldem Trumpem. Przekonywał, że jest jedynym kandydatem zdolnym do pokonania Trumpa, gdyż rozumie “zwykłych ludzi”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *